poniedziałek, 14 lipca 2008

deszczyk





Wielka burza. Dużo deszczu. Jasne błyski i głośne grzmoty. W mojej kamienicy wysiadł prąd. A Wy jak przeżyłyście wczorajsze oberwanie chmury? Mama nadzieję, że dobrze - hartujcie się. Żaden deszcz nam nie straszny :D My się deszczu nie boimy, niech on się boi nas! 

Już jutro wieczorem przekonamy się czy damy radę! :)
Do zobaczyska o 23.15 na Kaliskim!
Kocham Was!

6 komentarzy:

Karolinka xD pisze...

Oj Aniu ja wracałam samochodem ze wsi w tej burzy już myśleliśmy, że stanie nam samochód lecz na szczęście
ominęliśmy te największe kałuże!!!!

Anonimowy pisze...

Aneczko w ta piękna burze z Ela byłam w biedronce, po czym pojechalysmy na rowerze w ten deszcz i burze do domu xD ale niestety Ale rowery byly metalowe wiec ania spanikowała i ucieklysmy do bramy xD zyjmy poki co! xDAnia R

Anonimowy pisze...

a ja wracałam do domku na piechotkę wtedy . . . ;) wcale nie zmokłam :D
tak, jutro się widzimy ...
kocham :*:*:*
angelika sz

Anonimowy pisze...

Ja wracałam z hufca na pieszo i zachaczyłam o Galerię Łódżką wtedy :) AniaP

Anonimowy pisze...

HAHA!! a ja byłam grzecznie w domu:P i patrzyłam przed okieno jak pada :) LUBIE DESZCZ :D "chodźmy w deszcz, zmoczyć me niewole..." ;)

Karolinka xD pisze...

Oj Kasiu ty krejzolku!!! xD
To już dzisiaj,dzisiaj, dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj,
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj,
o godzinie 23.35 NA DWORCU ŁÓDŹ KALISKA do ZOBACZYSKA..................................