czwartek, 18 września 2008


tutaj Sara dzielnie mnie podtrzymywała za pas harcerki, żebym nie wpadła do wody :) Ciekawe czy by mnie utrzymała jakby mi się noga omsknęła :) Liczę na to, że w sobotę wszystkie będziemy się podtrzymywać ze śmiechu :) Liczę na Was i na to że wypędzicie z siebie wszystkie złe okropne choróbska i przyjdziecie wszystkie - WSZYSTKIE bardzo bardzo uśmiechnięte :) Będzie kolorowo, będzie oficjalnie i nieoficjalnie, będzie pod dachem i pod niebem i będziemy MY. Fajnie, nie? :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

będzie, będzie :D

A ja pamietam jak tu szukalyśmy listu O!
Ara.

Anonimowy pisze...

Ha ha Aniu wiesz że ja zawsze służe pomocą

Sara