niedziela, 26 października 2008


Dzisiejszy dzień jest dniem mojej przeogromnej i przestrasznej tęsknoty za obozem.
Za rozgrzewkami na mostku, za naszym lampionem (który się pewnego wieczora lekko przypalił) zapalanym codziennie na pożegnanie dnia, za czerwonym niebem i chaosem jaki powstał tamtego dnia :) Za wielką ulewą i okopywaniem namiotów. Tęsknie za Wami. Wami -które tam były i Wami-których tam nie było. Nie mogę się doczekać naszego wspólnego wyjazdu. Jakiegokolwiek :)

-Wasza utęskniona Ania

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

też tęsknie.
ania.

Anonimowy pisze...

Dzisiaj właśnie też tak myślałam i myślałam o tym obozie i wymyśliłam że chciałabym żeby on jeszcze trwał...bycie z wami 24/24 to naprawdę coś wspaniałego...już nie mogę się doczekać jakiegoś biwaku..a najlepiej obozu xD ach...:)

Stęskniona AnDzIa :*

Anonimowy pisze...

wszytskim wzielo sie na myślenie o obozie. Ja już zapomniałam o nim. czekam na następny. Dziekuje Aneczko, wiesz za co :*
ar

Anonimowy pisze...

Tak ja zawsze kocham takie wyjazdy kiedy jesteśmy razem, kiedy możemy polegać tylko na sobie, kiedy wspólna praca daje tyle radości i satysfakcji, kiedy wszystkie razem ciężko pracujemy nad czymś co tak kochamy.....nad drużyną nad naszym wspólnym szczęściem, radością i przyjaźnią..tak to dodaje do mojego życia tyle radości,tyle wspomnień, dodaje czegoś co tylko każdy harcerz wie najlepiej

sarcia :)

Anonimowy pisze...

Ja też tęsknię za tym czasem.... ale nadejdzie następny obóz i o tym już zapomnimy.... Ale niestety o niektórych rzeczach nie da się zapomnieć..... karolinka

ania pisze...

niestety?
ja nigdy nie zapomnę tego obozu.

Anonimowy pisze...

No ja mam taką nadzieję a najbardziej nie zapomnę tej chwili gdy poszłyśmy na most ta chwila zapadnie mi w głowie...... na zawsze kocham ją i ten obóz.....

Anonimowy pisze...

A to ja karolina

ania pisze...

oh... pamiętam :) Ja też tego nigdy nie zapomnę :)